Dzisiejszy wpis jest bezpośrednim rozwinięciem poprzedniego: 02.Wesele nie jest dla Was.
Kilkukrotnie już to pisaliśmy (a napiszemy jeszcze pewnie ze sto razy): Tak, ślub i wesele może być jednym z najpiękniejszych i najważniejszych wydarzeń w Waszym życiu. Nawet więcej: powinno takim być i basta! 🙂
Sprawcie więc, aby tak właśnie się stało.
Nasza rada na start: Usiądźcie razem ze swoim narzeczonym lub narzeczoną i szczerze omówcie czego byście najbardziej chcieli na Waszej imprezie, a czego sobie nie życzycie. Stwórzcie swoisty “ranking potrzeb” i listę wykluczeń. Ale koniecznie zróbcie to razem, by uniknąć niedogadania i związanych z tym nieprzyjemności. Każdy przecież jest inny, ma inne potrzeby i inne marzenia.
Nawiązując do naszego poprzedniego wpisu (liczymy, że Was przekonaliśmy:) ) ograniczcie omawiany “ranking” do kilku punktów. A teraz dogłębnie przeanalizujcie ich realizację. Głównie pod kątem zagrożeń. A tych jest całe multum.
Dwa małe przykłady z brzegu:
Takich przykładów można mnożyć bez końca. Uwierzcie nam każdy, ale to każdy pomysł niesie ze sobą jakieś zagrożenie. Często będą to jakieś błahostki, które pewnie będzie można zaakceptować (choć to przecież najważniejszy dzień Waszego życia:) ). Ale czasem mogą to być naprawdę poważne zagrożenia także dla bezpieczeństwa uczestników.
Przecież gdybyście wymarzyli sobie wraz z nowym współmałżonkiem skok ze spadochronem, to nie wyskoczylibyście z rejsowego samolotu zaopatrzeni w “kieszonkowy” spadochron z Aliexpress:) Tylko raczej skorzystalibyście z usług licencjonowanej i profesjonalnej firmy.
I tu dochodzimy do sedna. Jeśli się na czymś znacie, macie w tym odpowiednie doświadczenie, jesteście PEWNI swojej wiedzy i umiejętności zróbcie to sami. Wyjdzie taniej, a satysfakcja będzie większa. Ale jeśli nie jesteście pewni albo po prostu nie znacie się na rzeczy, zdajcie się na fachowców. Nie namawiam Was na dodatkowe koszta, ale (nasza i Wasza mantra:) ) to przecież najważniejszy dzień Waszego życia. Przecież jak coś jest za drogie zawsze możecie z tego zrezygnować. Tak po prostu. I przejść do kolejnego punktu z rankingu.
Na koniec mała anegdota. Pewien Pan Młody, zapalony motocyklista, zaprosił swoich znajomych hobbystów na mały pokaz podczas swojego wesela. Goście weselni zostali zaproszeni przed lokal. A tam z werwą, hałasem i sporą ilością spalin wjeżdża kilkuosobowy “poczet motocyklowy” :). Goście wiwatują, dzieciaki podskakują z radości. Wszystko super! Jeden z motocyklistów, pewnie spontanicznie, wpada na pomysł, aby zrobić pokaz “palenia gumy”. Wow! Wszyscy w zachwycie. Gala zakończona, goście wracają na salę.
Jedna osoba nie podzielała radości reszty. Był nią właściciel lokalu. Okazało się, że droga, na której odbyło się “palenie gumy” była drogą prywatną i nastąpiło znaczne uszkodzenie nawierzchni. Efekt – do końca wesela wzajemne animozje pomiędzy właścicielem, a Parą Młodą, a na koniec sprawa sądowa zakończona (niekorzystnie dla nowożeńców) po ośmiu miesiącach. Zapewne nie tak miało to wyglądać…
I am genuinely happy to read this webpage posts which includes tons of valuable data, thanks for providing these kinds of information. Deana Tulley Melton
It is a very good useful article I like to read such articles Horatia Erhard Mecke